Archiwum kategorii ‘Myśli i słowa’
Przeglądasz archiwum kategorii Myśli i słowa.
Przeglądasz archiwum kategorii Myśli i słowa.
Witajcie…
Cieszę się, że mogę coś jeszcze tu napisać. Zwykle staram się nie dramatyzować, ale dziś, właśnie 21 maja, przekonałem się, jak adekwatna do sytuacji stała piosenka Rahima, „Sekunda”. Przekonałem się, że wystarczy chwila do przeżycia nieszczęścia. Dziękuję Bogu, że wciąż istnieję, że wciąż mogę żyć dla rodziny, dla Klaudii. Trzeba doceniać każdą sekundę życia, bo nigdy nie wiadomo, czy ta nie będzie naszą ostatnią…
Łukasz
Hej
Dzisiejszy post bez tytułu Dawno nic nie pisałem , ale uprzedzałem, że częstotliwość na starcie będzie różna. Nie mam zbyt wielu przemyśleń na dziś. Może jedynie ten, że wiem na kogo mogę liczyć i że jest ta osoba dla której warto się poświęcić. Trzymajcie się!
Łukasz
Hej
Praktycznie połowa maja Kiedy to zleciało? Niedługo minie pierwszy rok odkąd jestem z Klaudią. Bywało różnie, ale ważne, że stabilnie jest Nie mogę się doczekać kiedy znów się z nią zobaczę, czas bez niej niemiłosiernie się dłuży. To chyba tyle z krótkich przemyśleń na dziś Miłej niedzieli.
Łukasz
Hej,
Jest jeszcze w miarę wcześnie, ale obawiam się pójść spać. Nie dlatego, że boję się ciemności czy koszmarów, ale po prostu, że zaśpię 😀 Ostatnio poranne wstawanie sprawia mi trudności, a w dodatku z rana czeka mnie ponad 60 km podróży specjalnie do pracy, 8 godzin. Brrr…
Co do samej nocy, dobra pora na masę przemyśleń. Zastanawiam się, czy ktoś przeczyta tego bloga kiedykolwiek. Jeśli tak, bardzo chętnie zobaczę komentarze. Oczywiście wciąż myślę jak rozwinąć tą stronę. Może jakiś pomysł?
Łukasz
Witajcie,
Na dziś dochodzę do kilku wniosków.
1. Bezsensownie ogranicza się związek, który wbrew wszystkiemu pójdzie swoją drogą (prawie jak Romeo i Julia).
2. Umiejętnie traktowane dziecko nie zapomina Cie mimo, że Cię nie widuje. Tak jest w przypadku najmłodszej siostry mojej dziewczyny. Mimo, że nie ma już okazji widywać mnie, wciąż mnie pamięta i dalej śmiało podchodzi do mojej osoby.
3. Problemy finansowe nie są straszne jak się ma wyjście awaryjne, ale jak już dochodzi do kwestii, w której każdy się nad Tobą rozczula nadmiernie… Nieee, to bez sensu bo nie poprawi to sytuacji. Cieszę się, że mam wsparcie rodziny, ale nie chce być traktowany jak taka życiowa kaleka.
4. Pozytywnie kończąc, ważne, że i tak poziom mojego życia w tym roku i tak stoi wysoko mimo problemów.
Łukasz
No to siema
Na razie tych postów pojawiło się kilka w przeciągu paru godzin. Jak już wspomniałem, myślałem że nigdy nie będę prowadzić bloga bo można zapytać ‚w sumie po co? „, skoro czasem nikt naprawdę tego nie czyta. Z czasem rozszerze ta stronkę o jakieś media jak nagrania czy zdjęcia, ale to z czasem. Może się okazać, że wcale nie umiem prowadzić bloga a pisze jedynie co mi wpadnie do głowy. Jestem za to zdania, że gdzieś trzeba wyrzucić swoje myśli, a nuż, znajdzie się ktoś kto pomoże to ogarnąć. Niby mam kogoś z kim jest to możliwe, ale to trudne patrząc jak czasem temat nie pyknie i wychodzi z tego kłótnia, jak dziś… Może kiedyś pod tymi postami pojawią się komentarze, będę miło zaskoczony. Trzymajcie się.
Łukasz